We wrześniu odwiedziliśmy stolicę polskich Tatr. Pogoda nie rozpieszczała nas już po drodze. I tak od piątkowego wieczoru przez całą sobotę padał deszcz. Pogodę nosi się jednak w sercu i okazało się, że nasi narzeczeni Kasia i Dawid też wyznają taką zasadę :) Sobotę spędziliśmy na szlaku prowadzącym do Morskiego Oka. Celem była Dolina Pięciu Stawów, ale okazało się, że po całym dniu spacerowania i fotografowania w deszczu rozsądniej będzie wrócić do miasta, wziąć ciepły prysznic i wypić rozgrzewającą herbatę. Niedziela okazała się bardziej słoneczna i wykorzystaliśmy czas na odwiedzenie kilku punktów widokowych w okolicy. To był bardzo przyjemnie i pożytecznie spędzony czas w towarzystwie ciekawych ludzi :) Mieliśmy okazję bliżej poznać Kasię i Dawida jeszcze przed ich ślubem, a oni z kolei mogli już oswoić się z naszymi obiektywami. A efekty wspólnie spędzonego czasu w trakcie tej sesji zdjęciowej obejrzycie poniżej. Udanego odbioru!
Ich Wielki Dzień rozpoczął się wcześnie, dla nas również. Już od godzin porannych Joasia zajęła się upiększaniem sióstr, mamy i samej Panny Młodej – makijaż w tym dniu to ważna sprawa ;)
Aneta i Colm od początku byli w osobnych pokojach – mieli zobaczyć się dopiero w kościele. I tak też się stało. Zanim jednak odbył się ślub całe do południa wszyscy spędzili w doskonałych humorach przygotowując się do tego wydarzenia. Aneta w swoim pięknym pokoju w towarzystwie druhen, które pomagały w dopracowaniu każdego detalu. Colm rzecz jasna w męskim towarzystwie. Wszystko działo się w pięknych wnętrzach Pałacu Tłokinia pod Kaliszem.
Zobaczcie sami!
Z Kasią i Rafałem spotkaliśmy się na długo przed ślubem na sesji plenerowej. Pomysł zrealizowania sesji zdjęciowej o wschodzie słońca zrodził się spontanicznie i wszyscy postanowiliśmy w tym dniu wcześniej opuścić ciepłe łóżka po to, aby złapać pierwsze promienie budzącego się dnia. O wschodzie słońca światło jest wyjątkowe, inne niż w ciągu reszty dnia i zachodu. Zadbaliśmy więc o to żeby uchwycić ten niepowtarzalny klimat na zdjęciach. Kasia własnoręcznie uplotła przepiękny wianek z kwiatów, który zdobił jej włosy. Mimo wczesnej pory wszystkim dopisywał dobry humor i cała sesja zdjęciowa była wesoła, a zarazem romantyczna. Nasza przyszła Para Młoda miała okazję sprawdzić się przed obiektywem, co świetnie później wykorzystali na sesji ślubnej, która za jakiś czas również na naszym blogu.
A tymczasem zostawiamy Was z Kasią i Rafałem o wschodzie słońca :)
Pogodę na sesję plenerową Bogusia z Dominikiem zamówili sobie idealną :) Piękne słońce i odpowiednia temperatura.
Pozostawał jedynie wybór miejsca sesji zdjęciowej. Wybraliśmy rozpadające się mury dawnej cegielni. Promienie słońca wpadały przez okna, choć my zwykle nosimy swoje \'słońce\' w torbie fotograficznej na tzw. wszelki wypadek ;) Uchwyciliśmy kilka kadrów wewnątrz cegielni, aby później przenieść się na pobliską łąkę. Piękna budząca się do życia natura zawsze tworzy cudne tło do zdjęć ślubnych.
A oto efekt naszej wspólnej pracy, a modeli mieliśmy zawodowych :)
Motywem przewodnim ślubu i wesela Uli i Mariusza była PODRÓŻ. Oprócz Aeroklubu Łódzkiego (zobcz sesję plenerową) robiliśmy również sesję w studio. Motywów podróżniczych nie mogło więc zabraknąć :)
Wokół Pałacu w Gutowie rozciąga się piękny park, w którym można trafić na wiele atrakcji. Jak widać nie tylko dla małych dzieci ;) A wewnątrz typowo pałacowe klimaty, należy więc zachować pałacową powagę ;)