Pamiętam jak Wojtek podjeżdżał pod dom Darii, a ona czekając powiedziała sama do siebie mniej więcej tak: „No czym ja się denerwuję przecież to tylko Wojtek” :)
Pamiętam jak Wojtek podjeżdżał pod dom Darii, a ona czekając powiedziała sama do siebie mniej więcej tak: „No czym ja się denerwuję przecież to tylko Wojtek” :)
Julia i Artur zawsze weseli i uśmiechnięci, a ja miałam plan wycisnąć z nich maksimum romantyzmu na sesji narzeczeńskiej ;) I myślę, że efekt jest widoczny, zwłaszcza, że trafił nam się piękny zachód słońca...
Dzień ślubu to już oczywiście trochę inne emocje, takie niepowtarzalne... Towarzyszyliśmy Julii i Arturowi do późnych godzin nocnych. Czuliśmy się trochę jak u siebie, gdyż mieliśmy możliwość fotografować już trzeci ślub w tej rodzinie – to zawsze dla nas budujące i motywujące, że do nas wracacie, za co dziękujemy :) A historię tej młodej pary zobaczycie na zdjęciach. Udanego odbioru!
W jedną z wrześniowych sobót spotkaliśmy się z Angeliką i Mateuszem. Dzień zaczął się bardzo zwyczajnie, bo od wspólnej kawy, a nie był to zwyczajny dzień, ale dzień ślubu ;) W domu Panny Młodej powoli trwały przygotowania, zjeżdżali się goście z najbliższej rodziny. Towarzyszyliśmy Angelice i Mateuszowi z naszymi obiektywami do późnych godzin nocnych. A oto krótka fotorelacja dla Was. Zapraszamy!
W dzień ślubu Izabeli i Marcina pogoda była piękna, słońce przygrzewało i ocieplało ten kwietniowy dzień. Iza wyglądała tak nieziemsko, że Marcinowi na jej widok aż zabrakło tchu, oniemiał :)
To są te chwile, które na długo zostają również w naszej pamięci, a na zawsze utrwalone na fotografiach.
Ślub był w kościele starokatolickim w okolicach Strykowa pod Łodzią, a przyjęcie weselne w sali na uboczu, daleko od wielkomiejskiego gwaru, w spokojnej i pięknej okolicy. A na plener wybraliśmy się do przepięknego Kazimierza Dolnego! Kilkanaście kadrów z tej uroczystości mamy dla Was już teraz.
Udanego odbioru :)
Z Darią i Marcinem poznaliśmy się ponad rok temu na ślubie siostry Darii Sylwii. Kiedy oddaliśmy Sylwii i Piotrkowi album Daria i Marcin również nie mieli wątpliwości, że to my mamy fotograficznie towarzyszyć im w tym ważnym dniu. I stało się :) 15 lipca 2017 roku w Dworku w Grabowie nad Prosną pobrali się w pięknych okolicznościach przyrody wśród rodziny i przyjaciół. Ślub cywilny odbył się w ogrodzie przy Dworku. Pogoda dopisała, był ciepły i słoneczny dzień. Marcin czekał na Darię z niecierpliwością kiedy to wolnym krokiem wraz z ojcem zmierzali w jego stronę. Nie zabrakło wzruszeń, a kiedy już przypieczętowali akt zawarcia małżeństwa nałożeniem obrączek i pierwszym małżeńskim pocałunkiem, zabawy do białego rana nie było końca.
Z Kasią i Rafałem zwiedziliśmy kilka miejsc, tak aby spełnić większość marzeń zdjęciowych Pary Młodej. Na pierwsze ujęcia wyszliśmy o godzinie 22giej. Ulica Mariacka, okolice Spodka – wszystko pięknie oświetlone. Nocą świat wygląda inaczej.
Kolejny dzień zaczął się dość wcześnie i upalnie. Na szczęście w planach było fotografowanie we wnętrzach. Na początek Filharmonia Śląska, a następnie budynek Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia – bardzo nowoczesny i w ciekawym surowym klimacie łączy drewno i metal.
Na tym jednak dzień się nie skończył. Zostało nam jeszcze sił na przejazd do Jury Krakowsko-Częstochowskiej w okolice zamku Bobolice i zamku Mirów. Tam już u schyłku dnia zrobiliśmy ostatnie kadry.
Dziękujemy bardzo Kasi i Rafałowi za pomysł na sesję oraz możliwość fotografowania w niezwykłych miejscach :)