Ich Wielki Dzień rozpoczął się wcześnie, dla nas również. Już od godzin porannych Joasia zajęła się upiększaniem sióstr, mamy i samej Panny Młodej – makijaż w tym dniu to ważna sprawa ;)
Aneta i Colm od początku byli w osobnych pokojach – mieli zobaczyć się dopiero w kościele. I tak też się stało. Zanim jednak odbył się ślub całe do południa wszyscy spędzili w doskonałych humorach przygotowując się do tego wydarzenia. Aneta w swoim pięknym pokoju w towarzystwie druhen, które pomagały w dopracowaniu każdego detalu. Colm rzecz jasna w męskim towarzystwie. Wszystko działo się w pięknych wnętrzach Pałacu Tłokinia pod Kaliszem.
Zobaczcie sami!
























