17 października – ten dzień zaczął się wcześnie dla wszystkich, wcześnie i ekscytująco – bo był to dzień ślubu Kasi i Dawida. U Pana Młodego zawitaliśmy już ok. 9 rano, w sam raz na śniadanie ;) I tak w istocie też się stało – oprócz zdjęć, pyszne śniadanie. Reszta dnia minęła w domu rodzinnym Kasi, wszak kobiety potrzebują więcej czasu na przygotowania.
Joasia umalowała Pannę Młodą i Jej Mamę. Czas upływał szybko. Nawet się nie zorientowaliśmy jak rozpoczęła się piękna ceremonia ślubna, a potem zabawa prowadzona przez wodzireja z pasją.























